Podróżujący pomiędzy Polską a Republiką Czeską mogą liczyć na rozszerzenie oferty połączeń Kolei Śląskich, ale dopiero w perspektywie kilku lat. Operator ocenia bowiem, że na razie nie jest przygotowany logistycznie do wprowadzenia bezpośrednich kursów z Katowic i Pyrzowic do Ostrawy. Pozostaje jednak zainteresowany tym kierunkiem.
W ostatnim czasie informowaliśmy na naszych łamach
o rozważaniu uruchomienia połączeń regionalnych z Polski do leżącej w Republice Czeskiej Ostrawy. Dziś do trzeciego pod względem liczby mieszkańców tego kraju miasta można dotrzeć pociągiem dalekobieżnym lub z przesiadką w Czeskim Cieszynie albo Boguminie. Pociągi KŚ z Katowic kończą bowiem bieg na pierwszej stacji za granicą, a czeskie wagony motorowe zapewniają dojazd z Cieszyna tylko do Frydka-Mistka przez Czeski Cieszyn.
Przewoźnik czeka na udrożnienie katowickiego węzła kolejowego
Choć zarówno z Czeskiego Cieszyna, jak i z Bogumina do najważniejszych ostrawskich stacji kolejowych Hl. n. I Svinov odjeżdża wiele pociągów, a przesiadki nie są problematyczne, uzupełnienie oferty transgranicznej o kursy bezpośrednie znacznie podniosłoby jej atrakcyjność. – Od dawna myślimy o połączeniu Katowic czy lotniska Katowice-Pyrzowice z Ostrawą – potwierdza Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. Dodaje jednak, że jest za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek szczegółach takich jak potencjalna data inauguracji kursów czy liczba ich par.
– W tej chwili nie jesteśmy przygotowani logistycznie i technicznie – przyznaje nasz rozmówca. Zwraca uwagę na znaczne ograniczenie przepustowości katowickiego węzła kolejowego na czas jego
przebudowy, prowadzonej przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Mówi też o trwających dostawach nowego taboru: aktualnie do przewoźnika dotarło
9 z 35 zamówionych jednostek Impuls 2 z nowosądeckiego Newagu.
Na procedury potrzeba dużo czasu
– Ze względów proceduralnych przyjazd pierwszych naszych pociągów do Ostrawy to kwestia lat – podkreśla przedstawiciel KŚ. Taki czas jest bowiem jego zdaniem niezbędny do pozyskania wszystkich koniecznych zgód, homologacji dla pojazdów czy umożliwienia czeskim maszynistom prowadzenia polskich składów pomiędzy Boguminem a Ostrawą. Przypomnijmy, że część eksploatowanych już dziś jednostek w barwach wojewódzkiej spółki ma dopuszczenie do wjazdu do Republiki Czeskiej. Można jednak wnioskować, że operator liczy na pozyskanie analogicznych dokumentów dla nowych Impulsów.
Przypomnijmy, że w grudniu tego roku
KŚ rozszerzą swoją siatkę połączeń o odcinek do stacji Chorzew-Siemkowice w województwie łódzkim. Przewoźnik skieruje tam pociągi z Katowic i Chorzowa Batorego. W tym roku składy wojewódzkiego operatora pojechały zaś odcinkiem Tychy – Orzesze Jaśkowice przez Orzesze Miasto. System połączeń regularnie jest więc rozwijany, ale na kursy w głąb Republiki Czeskiej trzeba będzie poczekać.